środa, 31 grudnia 2014

postanowienia noworoczne ostatni post w 2014 :)

jesteśmy już razem pół roku
co się wydarzyło?
co zmieniło w moim życiu?
co dał mi blog?
zatrzymać się i zastanowić:)


  postanowienia noworoczne są jak zawsze spisane teraz tylko zostało stawiać +
UCZESTNICY SYLWESTROWEJ IMPREZY + Mąż (nie zmieścił się w kadrze)


Oczywiście nie mogę zdradzić wam wszystkich postanowień kilka:
1. abyście wytrwali ze mną i moim blogiem cały 2015 :)
2. aby grono wiernych czytelników powiększa się z miesiąca na miesiąc
3. abym miał dla was więcej czasu na tworzenie wpisów dodawanie opinii itp.itd. 
4. ............. 

I wiele wiele innych osobistych postanowień !!!!

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W 2015 spełnienia wszystkich planów POWODZENIA ja trzymam za was KCIUKI a wy trzymajcie za mnie!!!!!

sobota, 27 grudnia 2014

szał świątecznych prezentów trwa

Lena i Karolek dostali mnóstwo wspanialych prezentów m.in. klocki, których jestem wielką  fanką. Budowanie, planowanie, konstruowanie, a potem wymyślanie postaci i zabawa to cała radość. 

A jeszcze fotka z lepienia uszek całą rodziną tj. Lolo się wymigał i poszedł spać ;)


A tu fota z cyklu MAMA LAŁAŁ LALA :)


i Lolo ze swoją nową wkrętarka




ps. a na koniec przepis na pyszne uszka:
mąka,
letnia woda,
wszystko na czuja ;)
farsz: kiszona kapusta (najlepiej własna, grzybki suszone, sól i pieprz)
gotuje i skręcam przez maszynkę.

Barszcz czerwony robiłam z przepisu Gessler i wyszedł rewelacja pyszny polecam :)

piątek, 26 grudnia 2014

a co przed Wigilią? czas na uzupełnienie

Dziś już dużo lepiej się czuje,  więc uzupełniam braki.
Otóż w niedzielę odwiedziliśmy Jarmark Wrocławski, było? SUPER :)
A wszystko za sprawą towarzystwa ;) buzia dla WAS!!!

W poniedziałek niestety czekała na nas wizyta w przychodni i antybiotyk dla dzieciaków :(
Więc wszystkie plany wzięły w łeb, na szczęście plany dało się tak zmienić, że wszystko załatwiłam ważne, żeby dzieciaki były zdrowe :)

Wigilia

Święta?
Czym dla was są?
Jak je spędzacie?

Dla mnie to czas spędzony z ludźmi których kocham, którzy są dla mnie ważni. To zatrzymanie się na chwile w codzienności i podziękowanie za to co osiągnęła w minionym roku a okazało się że było tego trochę.
1. urodzenie Karolka
2. zrobienie magisterski
3. Lena zanim ukończyła dwa lata nie nosiła już pieluch :)
4. pierwszej samodzielne kroki Lolka
to najważniejsze i setki mniejszych i większych sukcesów moich, męża i dzieciaków.

Czego życzę sobie ja na przyszły rok?
ZDROWIA DLA MOICH BLISKICH w szczególności dla tego mojej gwiazdki Leny
CIERPLIWOŚCI I SPOKOJU

Ps. Oczywiście wspomnę jeszcze o prezentach. Największa radość?
Kiedy ktoś otwiera upominki i mówi " MAMO, ŁAŁ LALA :)"

 

I kiedy po całym roku spędzonych u boku mojego wspaniałego męża (tak jest wspaniały) on cieszy się jak dziecko z prezentu (a dla mnie jest radością że zaoszczędzonymi funduszami mogłam sprawić mu tyle radości) :)

Jeszcze słowo o naszych stylizacja must have takie same ;)

 

Oraz manicure

Ps. na koniec wspomnę tylko że pierwszy jak i drugi dzień Świąt spędziliśmy w domu z wirusem :(

środa, 17 grudnia 2014

brak czasu - gorączka przedświąteczna

Nawet nie mam chwili,  aby usiąść i uzupełnić braki w pisaniu.
Trochę zamieszanie wprowadził nasz pobyt w szpitalu.
Teraz staramy się wrócić do równowagi domowej
Jeszcze Lolo dostał uczulenie i znów wizyta w przychodni nas czeka.
Poza tym przez ostatnie dwie noce Lena gorączkowała i chodzę jak na rzęsach.
Jeszcze wypadł nam nieplanowany wyjazd męża, jutro na szczęście już będzie.
A jutro cały dzień biegania: ostatnie zakupy prezentowe,  poprawki krawieckie, odwiedziny rodzinne itp.itd.
Jeszcze w międzyczasie toczyłam spór ze sklepem internetowym o pomyłkę, zamiast przysłać nam gąbki peppe i gorga przysłali klocki, wielka pretensja że była paczka otworzona. W końcu doszliśmy do porozumienia.


Ps. Jeszcze czekają na mnie pierniczki na choinkę,  barszczyk i uszka mniam :)


Moje bąble kochane :)



czwartek, 11 grudnia 2014

nareszcie w domu .....

przestój nie z mojej winy

Hej długo mnie nie było. Niestety ze zdrowiem nie ma żartów. Lenka choruje na MIZS młodzieńcze idiopatycznym zapaleniem stawów i pojawiła się szansa zakwalifikowania ją do programu biologicznego. Dlatego wylądowaliśmy w szpitalu, na serii różnorodnych badań, krew, rtg, usg, okulista itp.itd. Dodatkowo miała punkcje kolana, ponieważ nagromadziła się w nim woda, więc fenflon, znieczulenie itp.itd. Dla niej nawet ważenie jest strasznym przeżyciem, więc rozumiecie dlaczego nie pisałam. Brak sił i ciągle leki uspokajające. Na szczęście jesteśmy już w domu. Wszystko idzie w dobrym kierunku. A to kilka fotek mojej bidy :
Robienie choinki



















Odwiedziny psów-terapeutów z dogoterapii


Lena karmi "motylka"


Lena jako pielęgniarka


Bida po zabiegu





















Ps. Wkrótce przedświąteczny wpis kulinarno-prezentowy oraz opis MIZS

poniedziałek, 1 grudnia 2014

list do Świętego Mikołaja

Dziś 1 grudnia,  więc czas pomyśleć o świątecznych prezentach.
Lista jest długa ;)
Lena:
1.Zestawy z serii lego Duplo
2. Zestawy z serii Play-doh


3. Akcesoria dla lalki tj. gondola, nosidełko itp itd
4. Kuchnia
5. Supermarket
6. Peppa
7. Stół

Karolek:
1. Pociąg z serii lego duplo
2. Klocki Wader
3. Kreatywny klocek lub bramka


Na pewno coś jeszcze się znajdzie ;)
Wkrótce andrzejkowy wpis
Ps. miał być osobny andrzejkowy wpis ale co tu pisać było po prostu SUPER!!! a zdjęć vrak nie było czasu zabawa do białego rana :) dziękuję wszystkim za zabawę!!!!!

środa, 26 listopada 2014

szycie jupi

Czy wam tez zdarza sie buszować po sklepach godzinami w poszukiwaniu czegoś  wyjątkowego po czym stwierdzacie: NIC NIE MA!!!
Mi ostatnio zdarza się to coraz częściej chodze od sklepu do sklepu i nic kompletna pustka

W końcu powiedziałam STOP! !!!
i sama wzięłam się do pracy
Niestety na razie nie posiadam własnej maszyny (napisałam już list do Świętego Mikołaja może on coś na to zaradzi :)
Projekty już są materiał zamówiony, więc czas zabrać się do pracy tymczasowo na sprzęcie mamy i to jak na początek nie lada wyzwanie, bo na owerlocku (maszyna w naprawie )
Wkrótce wrzucę kilka fotek moich już uszytych rzeczy ;) wspomnę że często zdarza mi się szyć podwójnie tzn. dla mnie i dla Leny
Większość inspirowana własnymi pomysłami

wtorek, 25 listopada 2014

co by tu zrobić?!

Człowiek największą satysfakcję czuje kiedy zrobi coś sam, własnymi rękoma
Bezapelacyjnym mistrzem w tej dziedzinie jest mój mąż, pokażę wam kilka ciekawych aranżacji stworzonych przez niego, jest naprawdę dobry
Pokój dziecięcy:

stara szafa Weroniki

stara szafa Radka


















Chmurki-kinkiety
 

i moje dziedzieło wspólnie z ciocią Kasią.



Ps. W następnym wpisie z cyklu majsterkowanie salon :)

dzień z zygzakiem

Lena uwielbiam bajki jej ulubione to:
1 Auta i zygzak mcgueen
2 Tomek i przyjaciele
3 Świnka Peppa

Dlatego w weekend wybraliśmy sie do centrum handlowego gdzie można wypożyczyć autko


Lena w ogóle z niego nie wychodziła ;)

Oto kilka zakupowych zdobyczy ( nie bylo jakiś magicznych lusterek, robotów czy innych elektronicznych nowinek myślących za dziecko)
Tylko PUZZLE !!!!
 

dzień lasagne

W sobotę były imieninki moich kochanych rodziców z tej okazji miałam nie lada wyzwanie trzy lasagne.  Od razu przyznaje się że lasagne z mięsem robiłam moja teściowa (ja umierałam przez ten ból) ze szpinakiem i mięsno - szpinakowa to moje dzieła.



1 mięsno - szpinakowa z sosem koperkowo - kremowym
  Lasagne robimy według tradycyjnego przepisu tj. mięso dusimy ze szpinakiem i czosnkiem + sól i pieprz następnie przekładamy na dno sos następnie farsz, makaron, sos, farsz, makaron, układa całe naczynie następnie posypujemy żółtym serem

Sos: łyżki masla roztapiamy dodajemy 2 łyżki mąki, mieszamy. Następnie dodajemy śmietanę kremówke i koper + sól i pieprz
Pieczemy w piekarniku ok 40min.

2 szpinakowa z sosem beszamelowym
Szpinak duszę z masłem i czosnkiem + sól i pieprz

Sos: roztapiamy 2 łyżki masła dodajemy 2 łyżki mąki następnie 400ml mleka + sól i pieprz

Smaruję dno naczynia sosem następnie układam szpinak i makaron tak wypełniam całe naczynie na wierzchu posypuję starym żółtym serem
Pieczemy w piekarniku ok 40min.

3 mięsna teściowej :) 

SMACZNEGO!!!!

lekki przestój

Witajcie kochani,
Miałam chwilowy przestój, bo jedyne o czym myślałam to, żeby przestała mnie boleć buzia
W skrócie: piątek byłam znów u lekarza i antybiotyk,  dziś mamy wtorek i mogę dopiero powiedzieć, że jest trochę lepiej.
Na dodatek złośliwość rzeczy martwych: popsuta ładowarka do notebooka.
Ale mam nadzieję że nowy miesiąc przyniesie tylko dobre wiadomości :)
PEŁNA NADZIEI !!!!

wtorek, 18 listopada 2014

zimny i pochmurny początek tygodnia

Niestety muszę trochę sobie ponarzekać :(
Byłam w piątek u dentysty ( wizyta brrr) i do dziś jestem wyrwana z życia.
 Masakra w skrócie narasta mi ciało na ósemce i trzeba co jakiś czas wycinać, jjakieś pół roku temu miałam wycinane po lewej a w piątek po prawej stronie.
Zero jedzenia, zero mówienia po prostu porażka.

Ps. Czekajcie na nowy wpis przed nami:
gotowanie na imieninki
gotowanie na andrzejki
lista prezentów
i jakiś shopping ;)

niedziela, 16 listopada 2014

niezniszczalny zegarek

Polecam niedrogi, niezniszczalny, fajny design, mam chabrowy ale różowy też fajny chociaż wolę fuksjowy
 

sobota, 15 listopada 2014

jakoś tak ciągle coś

Jakoś tak ciągle coś .....
Nie ma chwili
W ostatnim czasie miałam kilka smutnych zdarzeń tj. pogrzebów :( . Za każdym razem jak jestem na takiej uroczystości to przypominam mi się .....
eh a życie płynie dalej i trzeba się pogodzić z odejściem najbliższych, chociaż to trudne jak cholera. Każda śmierć jest inna, gdy umiera matka/ojciec dzieciom,  dzieci rodzicom dopiero w następnej kolejności jest rodzeństwo,  dziadkowie, , wujostwo itp.itd. Jak dla mnie nie można porównać sytuacji odejścia np mamy małego dziecka, która miała np 35lat do śmierci 90latki.
Jest smutek i żal, ale 90 przeżyła 3razy więcej niż 35latka, odeszła, bo wiek choroby, bo coś, 35latka została wyrwana życiu. Podobno wszystko ma swój sens i miejsce w świecie także śmierć.
Nigdy nie wiadomo kiedy nadejdzie, należy czuwać .....

niedziela, 9 listopada 2014

niedziela ;)

Miła niedziela mimo ciągłego deszczu.
Miło spędzony wieczór, dziękuję kochani :)
Jedzenie było pychota, uwielbiam sushi i chińskie,
teraz dwa tygodnie dieta ;) myślę,  że raczej do świąt, po:
1 nie jeść po 18.00,
2 brak słodyczy, <====z tym nie będzie problemu
3 ograniczyć gaz ;) <==== będzie problem
4 koniecznie brzuszki,
5 brak fast food,
6 zdrowe przekąski,
7 WYTRWAĆ !!!!!!!

sobota, 8 listopada 2014

pazurki

Mogę śmiało powiedzieć, że odżywki Eveline są naprawde fajne. Miałam 8w1 teraz mam SOS i jeszcze nie rozpoczętą diamentową. Czytałam wiele negatywnych i pozytywnych opinii. Sama uważam, że wszystko jest dla ludzi tylko stosować z umiarem. A oto foto mojego manicure hybrydowe po tygodniu. Podkreśle, że manicure jest na moich paznokciach nic nie odprysło ani nie zeszło. Wcześniej hybryda trzymała się u mnie jeden, góra dwa dni. Natomiast na nogach tylko hybryda, raz w miesiącu idę do Plantacji Urody , którą gorąco polecam i mam z głowy.

 


czwartek, 6 listopada 2014

w poszukiwaniu przygód - czwartek

Poniedziałek i wtorek był w rozjazdach środa domowa więc dziś znów ruszamy. Nie mogę tak długo siedzieć w domu ;) jutro znów domowo.
Więc spakowałam dzieciaki i jedziemy kierunek NIEZNANE !!!!
W drodze okazało się że to Galeria Łódzka będzie naszym punktem.
Pyszny obiadem w North Fish dorsz ze szpinakiem polecam, obowiązkowo plac zabaw a na koniec wiśniowe lody pychotka
A tu kilka fotek: moja stylizacja i dzieciaki
 





środa, 5 listopada 2014

stylizacja miejska Leny

Ps. Jakiś czas temu prosiłam was o lajka na stylizacje miejską Leny i udało się zebrała ponad 200 polubien. Nagroda to bon i upominki Galerii Łódzkiej :)
Miła przygoda przytrafiła nam się ostatnio na zakupach w Galerii Łódzkiej. Złapały nas dwie miłe panie, którym spodobał sie styl Leny, zrobiły kiljs zdjęć i Lena bierze udział w konkursie COOL4SCHOOL, konkurencja jest duża więc mam prośbę do WAS wystarczy, że wejdziecie na ten link i kliknięcie LUBIĘ TO i już
Z góry dziękuję

https://m.facebook.com/galerialodzka/photos/a.876099375762908.1073742104.131731373533049/876099759096203/?type=1&theater



wtorek, 4 listopada 2014

słoneczny wtorek

a dziś
1.poranek z laptopem i kawką ;)





2.pyszne śniadanko z ......
3.odwiedziny rodzinne
i zakupy comiesięczne
ps. a teraz uciekam  szykować się .....
postaram się wieczorem wrzucić wszystkie zaległe foty

poniedziałek, 3 listopada 2014

prezencik od męża

wczoraj był bardzo fajny dzień
dzień relaksu, niespodzianek i miłego towarzystwa ukochanego męża.

1. relaks w Plantacji Urody - 2h fajnie spędzone w dobrym towarzystwie ;) pedicure i manicure hybrydowe w kolorze ognistej czerwieni WOW !!!!


2. zakupy w Porcie Łódź prezencik od męża, jest wspaniały (foto wieczorem mam na smartfonie) i fajna kamizelka ze Stradivariusa uwielbiam ten sklep :) oraz szybka kolacja w Berlin Doner Kebap
 Jak każdy ma trochę za kołnierzem (a kto nie ma), ale KOCHAM GO bardzo mimo 5 rocznicy ślubu i 7 rocznicy bycia razem nadal potrafię zakochać się w nim na nowo. I każdego dnia dziękuje za niego nawet jak jestem na niego zła ;) potrafi
zaskoczyć,
uszczęśliwić,
wnerwić,
rozzłościć,
rozśmieszyć,
wesprzeć,
wysłuchać,
doradzić
zawsze pomóc i nigdy nie zawahać się jeśli go potrzebuje :)


3. spokojny wieczór przed pożeraczem czasu, nie ważne, ważne, że razem i tyle!!!!!!


prezencik od męża



hi hi hi

dzień rozrzutności 31.10 za mną !!!!

Gdzieś na necie znalazłam info, że to właśnie 31 jest dzień rozrzutności, więc działajmy - pomyślałam.
1.Najpierw party Halloween u babci, była muzyka tańcze, obroty, podnoszenie itp.itd. dzieciaki mega zadowolone i po co fitness i opłaty? tu mam ćwiczenia, pot i radość na buźkach dzieciaków - bezcenne :)
 
2. Kino z Leną - Pszczółka Maja, Cinema City, mimo ostatniego dnia Pszczółki na ekranie, frekwencja była spora.



bardzo fajna bajka dla najmniejszych. Dlaczego? dlatego, że jeśli dziecko marudzi, chce siku, pić, jeść, trzeba z nim co chwilę wychodzić to tak naprawdę nie czujemy, że coś nas ominęło jak np. w przypadku Dzwoneczka i tajemnica piratów, był oczywiście popcorn i cola :)

po kinie szybkie zakupy w Manufakturze
1. superpharm była promocja -40% na kosmetyki do makijażu, więc trzeba było zaszaleć nowy korektor i tusz Loreal (wkrótce na blogu opinia) dodatkowo w końcu własne, moje cążki z Sally Hansen, odżywki Eveline S.O.S i Eveline kuracja diamentowa + oczywiście zakupy Leny bobini, kubuś, zmywacz do paznokci :) itp.itd.

musiałyśmy zahaczyć o Galerię Łódzką, ponieważ w Manufakturze  nie było mojej wymarzonej bransoletki w kolorze czarnym....

2. tous hi hi w końcu moja własna bransoletka !!!! jupi obiecany prezent w końcu, w końcu !!!!! wieczorkiem wrzucę fotkę, jest śliczna

 



coś jeszcze?! mmhhmmm .... ;)

ps. 5h godzin spędzonych z córką? bezcenne .... dla moich mięśni ;)

spokojny powrót do domu



100 POST 100 LAT 100 LAT!!!!!!

i jest 100 wpis, może to nic, ale dla mnie mały sukces :)
Pierwszy post 9 lipca 2014 dokładnie za 5 dni minie 4 miesiące mojej przygody z blogiem.
Czy coś się zmieniło? na pewno, myślę o jakiejś niespodziance z tej okazji ;)



czwartek, 30 października 2014

jesienne południe

1. Śniadanie
2. Poranna aktywność twórcza moich skarbów

 

3. Chwila z owocami i "Dzwoneczek i tajemnica piratów"

4. Południowe złapanie oddechu i barszcz ukraiński



przede mną:

5. obiad pulpeciki w sosie pomidorowym z ziemniaczki

6. ogólne ogarnięcia domku

7. kąpiel i peeling kawowy

8. chwila na necie @@@@@